Moc spokojnego oddechu
O tym, jak powinniśmy oddychać, mówią starożytne teksty napisane przez joginów. Znajdziemy w nich kilka propozycji, skupiających się przede wszystkim na oddychaniu piersiowym. Wśród nich jest dość ekstremalny sposób oddychania, który polega na wciąganiu brzucha podczas wdechu i jego wypychaniu przy wydechu. Ta metoda jest trudna i nie zawsze nieprzyjemna. I trzeba się do niej przyzwyczajać. Dlatego warto przyjrzeć się dalekowschodnim technikom medytacyjnym, szczególnie tym ze szkoły zen, która uczy właściwego podejścia do życia, czyli spokojnej kontemplacji rzeczywistości i bycia tu i teraz.
Na początku, przy wdechu, musimy skupić się na swobodnym strumieniu powietrza wnikającym do dziurek w naszym nosie. To powietrze będzie następnie wypełniać dolną część brzucha i – stopniowo – płuca, unosząc klatkę piersiową. Oddychając brzuchem, możemy wyobrazić sobie, że przy pępku trzymamy balon i pompujemy go powietrzem. Kiedy klatka się wypełni, powietrze powinno delikatnie unieść nasze ramiona. Wydech przebiegać ma w odwrotnej kolejności. Powietrze będziemy delikatnie wypychać z płuc, a następnie z dolnej części brzucha. Dlaczego taka sekwencja jest ważna? Bo uruchamia ona przeponę, która istnieje w naszym ciele po to, by zmieniać kształt oraz objętość klatki piersiowej, umożliwiając nam oddychanie. Oddychanie przeponowe pozwala wykorzystać naturalną objętość naszych płuc, a przez to lepiej dotlenić mózg i ciało. Jeśli opanujemy właśnie taki sposób oddychania, będziemy sprawniej mówić, gdyż głos płynący podczas oddychania przeponowego jest silniejszy i nie pochodzi bezpośrednio z krtani, a więc oszczędza nam gardło podczas mówienia. Poza tym istnieją niesamowite opowieści o tybetańskich mnichach, którzy za sprawą oddechu i właściwej koncentracji potrafili maksymalnie obniżać temperaturę swojego ciała i ilość uderzeń serca na minutę, co pozwalało im zmniejszyć metabolizm nawet o 64%. Takie ćwiczenie spowalnia procesy starzenia i daje szansę na zachowanie młodości i witalności.
Ale nie tylko korzyści somatyczne są dla nas ważne. Właściwy oddech wpływa na kondycję psychiczną. Uspokajając oddech, uspokajamy nasze myśli. To banał, ale warto o nim pamiętać: kiedy jesteśmy zdenerwowani, nasz oddech jest szybki, rwany, nieregularny. Wydaje nam się wtedy, że płuca zaraz wyskoczą nam z piersi. Wystarczy wtedy zatrzymać się na moment i wziąć kilka spokojnych, głębokich oddechów, by uspokoić skołatane nerwy. Kiedy to zrobimy, przyjrzyjmy się swojemu oddechowi. Okaże się wówczas, że jego początek będzie miał miejsce w brzuchu, a nie w płucach.
Właściwe oddychanie pozwala nam także na osiągnięcie głębokiej koncentracji. Mistrzowie zen proponują, by przez kilka lub kilkanaście minut spokojnie liczyć oddechy, od 1 do 10. Wdech, wydech... 1; wdech, wydech... 2. Metoda jest bardzo prosta i bardzo skuteczna. I może nam zapewnić doskonałą kondycję psychofizyczną. Co ważne, praktykując oddech medytacyjny, wcale nie musimy akceptować dogmatów buddyzmu bądź hinduizmu. Właśnie na tym polega magia medytacji: można ją praktykować bez względu na religię, skupiając się przede wszystkim na jej prozdrowotnych właściwościach. Okaże się wtedy, że dysponujemy potężnym, niedocenianym wciąż źródłem zdrowia, szczęścia i urody.
data dodania: 16.12.2015
powrót