Cesarka kontra poród fizjologiczny
W Polsce odsetek porodów przez cesarskie cięcie sięga 40%. Według WHO to o 25 % za dużo. Chociaż w polskim prawie to lekarz ma decydować w jaki sposób odbędzie się poród, często dużo do powiedzenia mają też przyszłe mamy. Wystarczy, że kobieta nie wyrazi zgody na poród fizjologiczny, a lekarz nie ma innego wyboru, niż cesarskie cięcie. Często też, kobiety sparaliżowane strachem przed porodem naturalnym, przynoszą zaświadczenia od psychologa, które wyraźnie stwierdza, że pacjentka kwalifikuje się tylko do cesarskiego cięcia.
Fot. kobieta.interia.pl
Zanim jednak przyszła mama zdecyduje się na cesarskie cięcie powinna wiedzieć, że jest to poważny zabieg operacyjny, który wiąże się z licznymi zagrożeniami i powikłaniami okołoporodowymi.
Fizjologia mówi nam jedno. Poród naturalny zawsze jest lepszy od operacji. Oczywiście bywają wskazania medyczne do cesarki, których należy bezwzględnie przestrzegać, wynoszą one jednak tylko 15 % spośród wszystkich porodów.
W doborze sposobu narodzin maluszka, zasadnicze znaczenie ma nie tylko zdrowie matki, ale tez zdrowie i życie samego dziecka. Należy pamiętać, że poród naturalny pomaga budować odporność dziecka. Ma to związek z florą bakteryjną, która kształtuje się inaczej przy porodzie fizjologicznym. Warto wiedzieć, że u maluchów urodzonych przez cesarskie cięcie mikrobiom zrównuje się z mikrobiomem dziecka urodzonego naturalnie dopiero po 5 roku życia. Jest ono zatem bardziej narażone na wszelkiego rodzaju infekcje i alergie.
Nie uważam, że paniczny lęk przyszłych matek przed porodem fizjologicznym jest każdorazowo fanaberią. Nie należy go lekceważyć, ale jest też zjawiskiem powszechnym i zupełnie normalnym. Zawsze należy wybierać rozwiązanie optymalne, mając na względzie zdrowie zarówno matki, jak i dziecka.
Paulina Kubacka
data dodania: 29.04.2015
powrót